Nieruchomości

17 marca 2022

Popyt na polskie grunty

Popyt na grunty w Polsce nie tylko nie słabnie, ale definitywnie prześciga podaż, do czego w coraz większym stopniu przyczyniają się również, poza obrotem na rynku lokalnym, zakupy inwestycyjne ze strony zagranicznych funduszy. Te z kolei skupiają swoją uwagę głównie na miastach wojewódzkich. Co za tym idzie, ograniczona liczba dostępnych działek w większych miastach, takich jak Warszawa czy Łódź, skłania deweloperów do poszukiwań w mniejszych miejscowościach oraz na obrzeżach miast.

Grunty, których minimalna powierzchnia użytkowa mieszkań wynosi 3000 (PUM) niezmiennie pozostają atrakcyjne dla deweloperów, niemniej jednak kluczowym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych jest możliwość działania tu i teraz, czyli bez zbędnej zwłoki i konieczności przechodzenia przez żmudne procedury administracyjne. W cenie są tzw. gotowce inwestycyjne, pozwalające na relatywnie szybkie i proste rozpoczęcie budowy. Ważny jest przede wszystkim fakt uchwalenia dla danego terenu MPZP (tj. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego).

Na atrakcyjność działek, poza samą lokalizacją, wpływa też m.in. otoczenie, rodzaj i parametry zabudowy oraz jej stan techniczny, dostęp do mediów, jakość gruntu, infrastruktura drogowa i transport publiczny, wysokość podatków od nieruchomości, a także wielkość, kształt i stan prawny działki.

Nowymi lokalizacjami w pobliżu Warszawy, które coraz częściej wybierają deweloperzy są Pruszków, Konstancin-Jeziorna i okolice Zalewu Zegrzyńskiego.

Obserwując ciągły wzrost stóp procentowych i coraz mniejszą zdolność kredytową Polaków, deweloperzy dodatkowo kierują swoje działania do miejscowości, gdzie ceny nieruchomości są niższe w porównaniu z cenami w dużych miastach oraz decydują się na inwestycje w tereny pod zabudowę jednorodzinną, co do tej pory było głównie domeną małych, indywidualnych inwestorów/deweloperów.