• Data dodania: 11.10.2021
  • Tagi: Rynek nieruchomości, sprzedaż, mieszkanie
Najważniejsze jest pierwsze wrażenie!

Najważniejsze jest pierwsze wrażenie - drugiej szansy już nie będzie. Wyobraźmy sobie, że nadszedł dzień pierwszej prezentacji. Agent nieruchomości jest przekonany o tym, że właściciel odpowiednio przygotował mieszkanie. Niestety tak się nie stało i jest już za późno, aby coś zmienić. Podekscytowany Klient już jest - otwierają się drzwi i... czar pryska. Na nic urok agenta, na nic dobry nastrój i wcześniejsze zainteresowanie Klienta. Jego oczom ukazuje się ciemne, zaniedbane pomieszczenie. W przedpokoju stoi szafka na buty z naderwanymi drzwiczkami. W pokojach, na ścianach, widać ślady po zdjętych obrazach oraz naderwaną tapetę. Brudne okna ozdabiają stare, wygniecione zasłony. Nie wspominając już o wszechobecnym zaduchu.

Całe szczęście to tylko wyobraźnia. Ale czy na pewno? Nasuwa się pytanie, jaki agent dopuściłby do takiej sytuacji? Otóż zdarza się, że właściciel nie tylko zapomina o wadze współpracy z agentem, ale nawet wychodzi z założenia, że nie ma potrzeby przygotowywać, odświeżać lub remontować mieszkania, które przyszły właściciel i tak będzie chciał urządzić po swojemu. Tu należy zaznaczyć, że dla Kupującego już sam proces zakupu jest kosztowny i nie zawsze jest on chętny do inwestowania dodatkowych środków finansowych w remont nowo zakupionego mieszkania. Całe szczęście świadomość właścicieli nieruchomości zmienia się coraz częściej na korzyść w kontekście wyżej wymienionych problemów.

Agenci nieruchomości mają najczęściej do czynienia z dwoma rodzajami Klientów – tymi, co szukają okazji, mieszkania do remontu lub odświeżenia (to są najczęściej inwestorzy, tzw. fliperzy), którzy kupują mieszkania poniżej ceny rynkowej, inwestują w odpowiednie, w zależności od stanu technicznego, aby następnie w krótkim czasie sprzedać tę nieruchomość w korzystnej cenie transakcyjnej drugiemu rodzajowi Klienta) i tymi, którzy nie są zainteresowani wykonywaniem remontu i chcą wprowadzić się od zaraz. Są oni bowiem nawet skłonni zapłacić wyższą cenę w zamian za komfort. Tacy klienci z pewnością zaakceptują więc fakt, że cena transakcyjna wykończonego lokalu gotowego do zamieszkania wyniesie np. kilkadziesiąt tysięcy więcej - w zależności od standardu wykończenia.

Teraz jednak wyobraźmy sobie inną sytuację - nadchodzi dzień prezentacji mieszkania. Agent wie i czuje, że to będzie miłe spotkanie (przyjechał wcześniej do mieszkania i wszystko sprawdził), a Klient z niecierpliwością czeka, aż drzwi do wymarzonego lokum zostaną otwarte. Po chwili ich oczom ukazuje się jasne wnętrze, oświetlone, ze świeżo pomalowanymi ścianami i odkurzonymi podłogami. Mieszkanie jest przewietrzone, a w czystych oknach wiszą nowe zasłony. Klient jest zadowolony i gotowy do rozmów na temat warunków transakcji.

Co zrobił właściciel mieszkania? Oprócz okazania szacunku osobom, które potencjalnie mogłyby być zainteresowane nabyciem nieruchomości, przede wszystkim usunął zbędne meble, ozdoby, fotografie i obrazy. Odświeżył ściany, wymienił kratki wentylacyjne, umył okna, wycyklinował parkiet, wymienił kompakt WC, a meble kuchenne i sprzęt AGD wymył, lub w miarę możliwości wymienił na nowe.

Pamiętajmy, że czyste i jasne mieszkanie zyskuje na wartości. Warto jest również zainwestować kilka tysięcy złotych, aby wartość nieruchomości - a przede wszystkim cena transakcyjna - wzrosła o kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Wszystko to pokazuje właśnie, jak ważne jest pierwsze wrażenie!